Grudeq Grudeq
1512
BLOG

O czym będzie w kwietniu pisać Gazeta Wyborcza?

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 11

Istnieje pewne wysokie prawdopodobieństwo, iż w związku z wprowadzeniem rządowego programu 500+ czeka nas prawdziwy wysyp artykułów w Gazecie Wyborczej na temat tegoż programu. Z uwagi iż linia programowa Gazety Wyborczej wyrażona słowami redaktora Blumsztajna brzmi obecnie „Lech Wałęsa (każdy człowiek) ma prawo kłamać na temat swojej przeszłości”, spodziewać się należy że w przypadku artykułów GW o programie 500+ pojęcia rzetelności i uczciwości dziennikarskiej ustąpią doraźnemu celowi politycznemu, jakim jest atakowanie prawa i sprawiedliwości. Interes zaś publiczny i narodowy dalej nie będzie wykraczał poza ramę czasową kreśloną rokiem obrotowym Agory S.A.

Dlatego też, w artykułach tych pozytywnym bohaterem będzie pani Anitka (imiona dowolne), samotnie wychowujące jedno dziecko, z uwagi na to, że poszukiwanie własnego szczęścia trwa dłużej niż znajdowanie ojca dla własnego dziecka. Pani Anitka z trudem będzie wiązać koniec z końcem, pracując w nowoczesnej korporacji, a to jak wiemy oznacza że trzeba pracować dłużej niż limity oznaczone w Kodeksie Pracy, bo cały czas mimo sukcesu Planu Balcerowicza jesteśmy krajem na dorobku. Pani Anitka stara się oczywiście zapewnić swojemu dziecku jak najlepszy start w przyszłości, posyłając je na masę zajęć pozalekcyjnych (za wyjątkiem religii), dzięki czemu też może więcej pracować i ma też chwilkę czasu na prywatne poszukiwania szczęścia. Pani Anitka z trudem będzie spłacać zaciągnięty kredyt frankowy, przy czym może kokieteryjne zapytać, dlaczego PiS i Kaczyński nie zbudował obiecanego miliona mieszkań i zmusił ją do zaciągnięcia kredytu w CHF. Oczywiście Pani Anitka z uwagi na stosunkowo wysokie dochody oraz fakt posiadania tylko jednego dziecka nie będzie obejmowana programem 500+.  

Mimo tych nieszczęść oraz rządów PiS Pani Anitka jest osobą uśmiechniętą i życzliwą, chodzi na życzliwe marsze KOD-u i tylko nie może ścierpieć tego, że jej sąsiadka Pani Grażynka, bohaterka negatywna, wychowująca z bezrobotnym, zwolnionym z kopalni mężem, czworo dzieci załapała się na program 500+. I pani Anitka stojąc w oknie, może do reportażysty Gazety Wyborcze mówić: „O niech Pan zobaczy, to najmłodsza latorośl sąsiadki Grażynki. Właśnie dostali 500+, a ten młody już idzie do Żabki kupić wódkę. Do czego to doszło. Jak można tak marnować publiczne pieniądze”. W takim momencie i redaktor i pani Anitka mogą smutno zapłakać nad kolejną pisowską niegodziwością.

 A przecież wszystko mogło być tak idealne. Zamiast 500+ dla pijaczki i alkoholiczki bezrobotnej pani Grażynki, można by te pieniądze dać panu Kulczykowi, który zbudowałby setki przedszkoli w których mogłyby się dzieci bawić i uczyć w czasie gdy ich rodzice dzielni pracowaliby dla Pana Kulczyka. Można byłoby dać te pieniądze Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”, którzy jeszcze dołożyliby drugie tyle i zorganizowali wspaniały system edukacyjny dla dzieci, tak aby dzieci miały zajęty czas, kiedy ich rodzice odpracują tą dobroć otrzymaną od „Lewiatana”. Można byłoby dać te pieniądze Mirowi, Zbychowi, Rychowi, którzy ściągnęli by z Chin najlepsze zabawki dla Polskich dzieci aby te mogły rozwijać swoje talenty.
 

Tak, tak. Nie można dawać pieniądze bezpośrednio obywatelom. Obywatel Polski nie umiałby takich pieniędzy wykorzystać w prawidłowy sposób. Przepije je i przewali na własne bezsensowne przyjemności. Te pieniądze mogą wydawać jedynie ci mądrzy, u których pracuje pani Anitka, oni to wszystko każdego dnia robią z myślą o szczęściu i dobrobycie Polaków.

Swego czasu gdy wprowadzano Kasy Chorych, gazety i telewizje były przepełnione informacjami o tym, jak to gdzieś nie dojechała karetka i oczekujący pomocy zmarł. Winnym oczywiście miał być system Kas Chorych, przez który karetka nie mogła uratować obywatela. Ponoć przeprowadzono kilka lat po tym jak zlikwidowano Kasy Chorych badania, w których porównano liczbę zgonów z powodu nieprzyjechania karetki z czasów przed wprowadzeniem Kas Chorych i po ich wprowadzeniu. Statystyka w obu przypadkach była taka sama. No ale kogo to interesowało? W końcu, każdy ma prawo kłamać na temat przeszłości. 

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka