Radny Rady Stołecznego Miasta Poznania, pochodzący ze szczęśliwie nam rządzącej Platformy Obywatelskiej, Pan Tomasz Lipiński zabłysnął. Po niedzielnym zwycięstwie Lecha Poznań nad Legią Warszawa stosunkiem 2:1 na twitterze, jak to każdy szanujący się polityk III Rzeczypospolitej, pozwolił sobie zwyzywać drużynę Warszawską. Słowami dość niecenzuralnymi. Zrobiła się lekka awantura, ależ od czego są koledzy z partii „zgody i bezpieczeństwa”. Zabłysnął zatem drugi Radny Rady Stołecznego Miasta Poznania, przewodniczący Klubu Radnych PO, Pan Marek Sternalski, który stwierdził, że radny nie miał na myśli polskiego wulgaryzmu, ale włoski zakręt – curva hehehe. Radny Lipiński chcąc wyjść z twarzą oraz zakończyć temat spuentował całą rzecz iż za wpis przeprosił, tych którzy poczuli się urażeni wpisem ale stwierdził że wpisu nie usunie, gdyż są to jego autentyczne emocje.
Najprościej byłoby wyzłośliwiać się jednym pytaniem, a czy gdyby podobnego wpisu dokonał radny Prawa i Sprawiedliwości, czy nie mielibyśmy już w telewizji tabunu ekspertów od mowy nienawiści, od naruszania wysokich norm etycznych wiążących polityków, którzy właśnie udowadnialiby że ten wpis nie jest spontaniczną emocją, ale skutkiem zaplanowanej pisowskiej zbrodniczej ideologii nawołującej do nienawiści jednych przeciw drugim?
Radny Tomasz Lipiński na swoim profilu facebookowym zamieścił informację, iż nie tylko jest radnym, ale jest także politykiem. Mam wrażenie, że właśnie przez takich ludzi jak Pan Lipiński tytuł polityka jest tak nisko oceniany w naszym społeczeństwie. To jest w ogóle dla mnie niepojęte, dlaczego do zbioru polityków: Piłsudski, Churchill, Piotr Wielki, Margaret Thatcher, Charles de Gaulle mamy dopisywać nazwisko Pana Lipińskiego. Tylko z tego powodu, że on się za polityka uznał i został wybrany do Rady Miasta. Nie rozumiem też koncepcji, iż dobry polityk to taki który ma autentyczne emocje i umie je wyrażać. Przepraszam, ale jeżeli Pan Tomasz Lipiński zostałby na przykład Ambasadorem Rzeczypospolitej w Moskwie i w pełni poczuwał się do naszej tradycji, to boje się, że Rosja miałaby mocny powód do wojny z nami, z powodu zniewagi dyplomatycznej, a pan Lipiński jak to ciele na niedziele tłumaczył, że przecież on tylko wyraził swoje autentyczne emocje, ale teraz przeprasza.
Radny Tomasz Lipiński jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Partii, której kandydat i która to sama wzywa do zgody Polsko-Polskiej, do zakończenia sporów. Chciałbym się zatem zapytać władz Platformy Obywatelskiej, czy z tej zgody zostali wyłączenie kibice Legii Warszawy i Lecha Poznań, czy ta zgoda oznacza że kibiców Legii Warszawa polityk Platformy może sobie obrażać? Dlaczego polityk partii, która tak bardzo była przeczulona na punkcie obrażania innych, nagle sobie wali o tych włoskich zakrętach w jedną i drugą stronę.
Mądrzy ludzie słusznie mówią, że Platforma Obywatelska to już pewien stan umysłu. Proszę wybaczyć, ale tłumaczenie że miało się na myśli włoski zakręt, jest na poziomie gimnazjum i jest po prostu żenujące. Tłumaczenie, że za wpis się przeprasza ale się go nie usunie, bo jest emocją… to jest po prostu strach, że taki emocjonalny człowiek decyduje czasem o bardzo poważnych politycznych sprawach. I co taki radny nie da pieniędzy na budowę dróg, bo był w takich emocjach jak go pan drogowiec zwyzywał, że on teraz na drogi nie może dać żadnych publicznych pieniędzy.
Nie rozumiem też dlaczego Przewodniczący Rady Miasta mówi, że nie ma środków dyscyplinujących Radnego. To przepraszam, urzędnika za przeklinanie ukarać można a Radnego nie? To Radny który sprawuje funkcję Przewodniczącego Komisji Edukacji i Wychowania może sobie bluzgać na lewo i prawo bo jest politykiem? To Radnego nie obowiązuje przepis art. 141 kodeksu wykroczeń iż kto w miejscu publicznym używa słów nieprzyzwoitych podlega karze, i może to być nawet grzywna 1.500 zł? Czemu nie można wnioskować o taką karę dla Radnego? Jego taka kara może by i nawet niczego nie nauczyła, ale innym da nauczkę, żeby nie bluzgać na lewo i prawo.
