Grudeq Grudeq
4756
BLOG

W odpowiedzi na dramatyczny list przedsiębiorcy

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 222

Szanowny Panie

 

Z zaciekawieniem przeczytałem Pana list, w którym pożegnał Pan się z Polską i obwieścił, że od tego momentu swoje życie zarobkowe prowadzić będzie w Wielkiej Brytanii. Niestety epatowanie w Pańskim liście osobistym dramatem, a także przebijające się z jego treści histeryzowanie, nie służy dokładnemu i solidnemu wyjaśnieniu przedstawionego przez Pana problemu, tak aby na przyszłość uniknąć takich przykrych sytuacji.

 

List Pan rozpoczął od bredni, proszę mi wybaczyć – ale swoje zdanie za chwilę będę się starał obronić. Napisał Pan: „Niestety urzędnicy ze skarbówki i ZUS zabijają polską gospodarkę. Jestem tego przykładem: przez ponad 5 lat prowadziłem jednoosobową działalność gospodarczą.”

 

Ponieważ zdarzyło mi się niegdyś pracować jako urzędnik, a i obecnie mam z urzędami sporo do czynienia, to powiem Panu jedno, urzędnik w swoich działaniach kieruje się przede wszystkim prawem. Nie znam żadnej ustawy, która mówiłaby, że celem Urzędów Skarbowych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest zabijanie gospodarki. Rzecz druga. Nie znam żadnego kraju w którym nie byłoby podatków, zaś Ubezpieczenia Społeczne są dużym osiągnięciem cywilizacyjnym wieków XIX i XX i nie widzę przyczyn dla których mielibyśmy w wieku XXI z ubezpieczenia emerytalnego i zdrowotnego rezygnować. Jeżeli w pana sytuacji faktycznie urzędnicy z ZUS i skarbówki faktycznie dążyli do zniszczenia Pana jako podmiotu gospodarczego, to na takie działania są instytucje jak Prokuratura, CBA czy chociażby zwykły nadzór administracyjny i sądowo-administracyjny. I proszę się nie kierować, że ktoś tam kiedyś coś słyszał, że to bez sensu. Oczywiście że są takie przykłady, ale wiem też że w powyżej wymienionych instytucjach znajdują się również osoby, które chcą żyć i pracować w uczciwym kraju i starannie wykonują swoje zadania i pracę.

 

To tytułem obrony urzędników ZUS i skarbówki, których wymienił Pan jako głównych winowajców Pana niepowodzeń. Pragnąłbym poszukać głębiej problemu zaprezentowanego przez Pana i punkt ciężkości przerzucić w trochę inne miejsce i trochę dalej w czasie. Pozwolę się zapytać o Pana światopogląd gospodarczo – filozoficzny, tak abyśmy wiedzieli czy zjawisko, które chce Panu pokazać, odbierze Pan tak samo jak ja czy jednak zobaczy Pan inaczej. Mówi Pan, że zjawiska są takie same? Nie zgodzę się. Przykład? Proszę. Zamykana kopalnia węgla kamiennego na Śląsku i zwalniania z niej górnicy. Ja tam widzę wielkie nieszczęście i zmarnowane bogactwo, a jakiś wściekły liberał będzie widział zwycięstwo gospodarki rynkowej i zamknięcie niedochodowego, pieniądzeżrącego Państwowego molocha.

 

Zapytam także oto na kogo był Pan uprzejmy oddawać swoje głosy wyborcze? Bo widzi Pan, ja będę konsekwentnie uważał, że to nie urzędnik ZUS czy Skarbówki zniszczył Pana, ale wybrany polityk, który napisał takie a nie inne prawo i które urzędnicy następnie muszą stosować. Odpowiada polityk, który podpisał takie a nie inne układy międzynarodowe czy gospodarcze, sprawiające że produkowanie pewnych rzeczy w Polsce staję się nieopłacalne.

 

Czy wie Pan, że ten wyśmiewany PRL potrafił wybudować statki, lokomotywy, samochody, ciężarówki, pralki do prania, magnetofony, telewizory… Niech Pan porówna dzisiejszą Polskę opartą na sektorze Małych i Średnich Przedsiębiorstw? Co potrafimy stworzyć? Co jest w całości naszym wymysłem i dziełem od deski kreślarskiej do finalnego produktu? Ile rzeczy jest u nas montowanych tylko? Ile naszej pracy jest pracą na rzecz podmiotów zagranicznych?

 

III Rzeczypospolita potrafiła rozbudzić jedynie aspiracje. Wysoki wskaźnik skolaryzacji. Masa ludzi z wyższym wykształceniem. Najczęściej nie praktycznym. To są osoby, które sprawiają, że nasza administracja jest osobowo przeciążona, co przekłada się na „wymyślanie pracy” a nie realizowanie powierzonych zadań. Potrafiła III Rzeczpospolita zniszczyć to co przynosi bogactwo: pracę. Niech pan przypomni sobie i popatrzy jak wyśmiewano i traktowano górników, którzy chcieli uczciwej zapłaty za swoją pracę. Jak traktowano w dzisiejszej Polsce ludzi, którzy bronili swoich miejsc pracy. Co o nich pisano i mówiono? Jak ich przedstawiano.

 

Chcę wierzyć, że Pan w tym nie uczestniczył. Że nie powoływał się Pan w ten czas na doktrynę wolnego rynku, liberalizm, na hasła o tym, że kapitał nie ma narodowości, że liczy się tu i teraz, a wszystko co wczoraj to przeżytek i komunizm, że trzeba pracować nowocześnie i wydajnie. Chcę wierzyć, że nie przyjął pan bezrefleksyjnie tezy o tym, że nowoczesna gospodarka to ta oparta na usługach. Wszak i Szwajcaria i Tajlandia ma taki sam procent osób pracujących w usługach. Tylko czym innym jest praca w bankowości, a czym innym praca w knajpie. No i też różne są drogi dochodzenia do pracy w bankowości a inne do pracy w knajpie. Nie da się jednak zaprzeczyć, że i jedno i drugie to usługa.

 

Niech się Pan teraz na spokojnie zastanowi. Ile podatków do budżetu wpłacała taka Kopalnia, a ile wpłacał Pan. Niech Pan mi odpowie ile pracy dawała Stocznia, a ile pracy dawał Pan. Czy wie Pan, że podatki których nie zapłaciła stocznia, że zasiłek który trzeba wypłacić bezrobotnemu górnikowi, to są właśnie te przyczyny dla których zwiększono obciążenia skarbowe i zusowskie względem Pana. To są właśnie przyczyny, a nie urzędnicy ze Skarbówki i ZUS których był pan uprzejmy na wstępie swojego listu oskarżyć. Oni są tylko realizatorami tak powstałych potrzeb Państwa.

 

Niech się Pan spokojnie teraz zastanowi, dlaczego Brytyjskie Państwo może pozwolić sobie na niższą niż w Polsce składkę społeczną, dlaczego jest tam mniej papierologi. Może dlatego, że Brytyjczycy to mądry naród i nie dawali władzy cudakom, obiecującym Cud, na który rzekomo zasłużyliśmy? Może dlatego, że na Brytyjska spółka w Polsce ma z tytułu inwestycji zagranicznej mniejsze obciążenia podatkowe i może ona transferować więcej zysku do Wielkiej Brytanii niż zostawiać w Polsce? Może dlatego, żę Wielka Brytania posiadała kolonie, które dość rozważnie ale jednak systematycznie łupiła, a Polska albo była kolonią Sowiecką, albo pod zaborami, albo odbudowywała się ze zniszczeń wojennych?

 

Gdy czytam ten fragment Pańskiego listu: „Tak system zabija małe polskie firmy, a ogromne multikorporacje korzystają z wolnych stref podatkowych, więc płacą mniej podatku lub w ogóle. Politycy kupują nowe auta, urzędy robią z nami co chcą.” to znów chcę wierzyć, że nie wyśmiewał Pan się z Gabriela Janowskiego, który skakał i walczył o Polski cukier, że w okresie przed akcesyjnym przyjmował Pan argumenty eurosceptyków, że Unia Europejska nie rozwiąże wszystkich naszych problemów. Mam też nadzieję, że nie wyśmiewał się Pan z Premiera Kaczyńskiego nie posiadającego konta. Wierzę też, że wie Pan iż batem na korupcję w urzędach jest CBA a nie „pogadanka” o uczciwości i wysokich standardach etyczno moralnych.

 

Na zakończenie pozostaje mi życzyć Panu wszelkiej pomyślności w Pana dążeniach życiowych, realizowanych w Wielkiej Brytanii. Jednakże pozostanę w swoim gorącym pragnieniu aby sprawom Rzeczypospolitej poświęcał Pan trochę więcej refleksji i głębszego zastanowienia i na pewne sprawy potrafił patrzeć nie tylko z punktu widzenia przedsiębiorcy, ale także urzędnika, czy polityka. W czym dobra i spokojna obserwacji brytyjskich urządzeń polityczno – społecznych może być pożyteczną nauką. Wierzę, że mając tu w Polsce możliwość spokojnej, nie histerycznej dyskusji o najważniejszych problemach możemy w sposób prawidłowy wskazać źródła Polskich problemów i pokazać drogi na ich rozwiązanie. Nie mówię Panu żegnam, ale do widzenia w lepszej Polsce. W IV Rzeczypospolitej.

 

 

http://andrzej111.salon24.pl/560708,zegnaj-polsko-dramatyczny-list-polskiego-przedsiebiorcy

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka