Grudeq Grudeq
2596
BLOG

Kibice PO napadają, nawet w Gdyni

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 42

Dlaczego Polacy zdziczeli za rządów PO?

 

Z pierwszej zwycięskiej kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej najbardziej powinien utkwić nam w pamięci wizerunek Premiera Tuska – szalikowca, unoszącego nad sobą biało-czerwony kibicowski szalik z napisem „Polska”. Po raz pierwszy w naszej historii (no, drugi ujmując Premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego) Prezesem Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej został człowiek, uważający się za wiernego kibica piłki nożnej.

 

Nie dość tego. Po raz pierwszy, Polska została organizatorem najważniejszego turnieju piłkarskiego Europy – Mistrzostw Europy w piłce nożnej w roku 2012. Ileż to propagandziści Platformy Obywatelskie wylali tuszu, łez i westchnień nad tym, jak to EURO 2012 ma świadczyć o naszej obecności w Europie i postępie modernizacji. EURO 2012 oczywiście było możliwe dzięki temu, że na czele rządów stanęli piłkarzyki z PO.

 

Mija więc szósty rok rządów PO, szósty rok rządów Donalda Tuska, rok od zakończenia EURO 2012 i oto okazuje się, że kibice piłkarscy są szkodnikami numer 1 na szkodę Rzeczypospolitej. Że to właśnie przez nich w Polsce nakręca się spirala nienawiści, dyskryminacji, etc. Że to właśnie kibice winni są wszystkiemu. Że to oni winni są temu, że produkcja PKB siada, że są afery korupcyjne, że autostrady są przepłacone i fatalnie wybudowane, że .. i można wymieniać dalej. Tak. Temu wszystkiemu są winni kibice.

 

Rząd zasadniczo poważnego Państwa, gdyby dowiedział się, że odbyła się bójka między obywatelami jego państwa, a przebywającymi na jego terytorium obywatelami obcego państwa wszelką winę starałby się przerzucić na obywateli państwa obcego. A zwłaszcza gdyby dowiedział się, że obywatele jego państwa stanęli w obronie czci niewieście obywatelki własnego państwa. Ot w przypadku Meksyku – z pełnym szacunkiem dla tej Rzeczpospolitej – nie trudno jest jednak przekonać opinię międzynarodową, że oto Meksykanie spacerując sobie po plaży w polskim, arcypolskim porcie Gdynia, zaczepiali opalające się kobiety. I gdy kobiety te, braciom Meksykanom odmawiały, to Meksykanie przyzwyczajenie do swoich warunków i własnego miejscowego sposobu traktowania kobiet, postanowili te kobiety te sprowadzić tzw. „Plaskaczem” na ziemię, to w obronie tych kobiet stanęli rodacy. Przecież to właśnie jest perfekcyjna szansa na obronę dobrego imienia Polski, tak strasznie poranionego za rządów Braci Kaczyńskich (Ty wiesz, jak ja się musiałem ich wstydzić w Frankfurcie!): Meksykańscy rozrabiacze z tych przepełnionych i zbuntowanych i korupcyjnych więzień – kontra Polscy rycerscy obrońcy godności i czci niewieście. Jak to fantastycznie można sprzedać przez BBC i CNN czy inne stacje. Zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę Amerykanów, którzy chociaż raz przekroczyli swoją południową granicę.

 

Nasz Rząd poszedł jednak inną drogą. Nic, że Meksykanie nie wysłali na wody Zatoki Gdańskiej jakiejś kanonierki. To winni jesteśmy My. Bracia Meksykanie – niewinni. Polscy szowinistyczni kibice – winni. I tylko czkać kiedy ktoś na zachodzie skojarzy zdjęcie Donalda Tuska – szalikowca z 2007 roku, z kibicami z Gdyni z 2013 roku. Ba, można jeszcze dodać zdjęcie jak szalikowiec Donald Tusk przekazuje w 2010 roku swój szalik obecnemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Bronisławowi Komorowskiemu.

 

W ten sposób ma się odpowiedź na pytanie, dlaczego Polscy kibice, którzy od pewnego czasu byli spokojni (a przynajmniej od tych czasów, gdy kibic Pogoni Szczecin został zasztyletowany w tramwaju na Śląsku), nagle rozpoczęli demonstrowanie swej agresywnej postawy.. Ale skoro sam Premier Rzeczypospolitej, sam Prezydent Rzeczypospolitej trzymanie szalika podnieśli do rangi magicznego amuletu, to czemu jest tu się dziwić?

 

Polska 2007 roku, z woli narodu (choć może bardziej z woli twórców kampanii „Zmień kraj – idź na wybory”) wyzuta z rządów Prawa i Sprawiedliwości, oddana pod rządy Platformy Obywatelskiej, była pozbawiona starć kibiców. Polska 2007 roku została oddana pod rządy najbardziej wiernych kibiców piłkarskich jak Donald Tusk czy chociażby Grzegorz Schetyna. I teraz rodzi się moje podstawowe pytanie. Jak to się stało, że nagle nasi kibice stali się złem najgorszym naszego kraju. Przecież nami rządzą Kibice Piłkarscy, to jak to jest, że za wszystko co złe odpowiadają inni kibice piłkarscy? W końcu skoro kibice zaczęli Państwem rządzić, to kibice poczuli się jak u siebie w domu.

 

 

Polska 2013 roku. Kibice piłkarscy rządzą siódmy rok. Mamy największe bezrobocie. Największy deficyt budżetowy. Zadłużamy się niezgorzej niż za Gierka. I temu wszystkiemu są winni kibice. Tylko że chyba nie ci z Gdyni, z Ruchu Chorzów czy Arki Gdyni, ale ci z Warszawy i z „Całej Polski”, co tak dumnie reprezentują Platformę Obywatelską.  

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka