Co gorsze IV RP czy II Irlandia?W odpowiedzi na to pytanie tkwi rozwiązanie zagadki wyników II tury wyborów. Kto miał zagłosować „pozytywnie” na Kaczyńskiego czy Komorowskiego, to zrobił to już w I turze. Teraz pytanie jest o te głosowania negatywne. I tutaj nie jest prawdą, że elektorat negatywny krąży głównie przeciwko Kaczyńskiemu. Kompromitacja rządów PO, z programem II Irlandii również tworzy olbrzymi negatywny elektorat przeciwko Komorowskiemu. Jest to zdecydowanie wyborca ulokowany w tych głosach, które padły na Napieralskiego. I teraz kluczowe jest: czy więcej strachu w zwolennikach Napieralskiego wzbudza IV RP z tym najczęściej przypominanym samobójstwem Barbary Blidy czy jednak II Irlandia z kolejnymi falami powodziowymi i rządem od Zbycha, Rycha i Mira.
Możemy ten proces nazwać dylematem Arłukowicza. Bo to ten młody szczeciński poseł SLD uosabia młody elektorat Grzegorza Napieralskiego. Z IV Rzeczypospolitą spotykał się Poseł Arłukowicz tylko medialnie. IV Rzeczypospolita nigdy nie upomniała się o Posła Arłukowicza, tak jak musiała się upomnieć chociażby o Poseł Blidę, bo gdy p. Blida kryła aferę Węglową, to Arłukowicz malował szpital dziecięcy w Szczecinie. Więc ten strach Arłukowicza przed IV RP jest raczej kwestią wtórną, sztucznie wytworzoną, bo gdy już Arłukowicz spotkał się z IV RP.. to skończyło się to wymianą miłych słów w czasie przesłuchania przed Sejmową Komisją Śledczą do spraw Afery Hazardowej.
A właśnie przed tą Komisją Arłukowicz miał szansę spotkać się z „poważną ekipą” budującą II Irlandię. Z tymi fachowcami od modernizacji Polski. Modernizacji dokonywanej poprzez zamykanie stoczni i organizowanie szkoleń dla psich fryzjerów. Modernizacji opartej na wiedzy z Wikipedii i stron internetowych inwestorów z Karaibów. Fachowców od poprawy jakości polskiej polityki z pijącym małpki Palikotem czy zabierającym samoloty Arabskim. Ta wspaniała II Irlandia, do której droga wiedzie przez cmentarz i stację benzynową w Marcinowicach. I to właśnie z nią spotyka się Poseł Arłukowicz. Tych ludzi Komorowski nie zdobędzie poprzez pokazywanie pozytywnej twarzy Platformy, bo ci wyborcy w tą twarz nie wierzą i dlatego w I turze głosowali na Napieralskiego. Dlatego też Komorowski będzie musiał przypomnieć im o IV RP.. znów wyolbrzymiać Blide, koalicję z Samoobroną, CBA etc.. A więc Komorowski będzie musiał zaatakować Kaczyńskiego, i to będzie to miejsce do kontrataku z pytaniami oto jak naprawdę Państwo Polskie zdaje egzamin: w sprawie powodzi czy katastrofy Smoleńskiej.
Tym bardziej w tym momencie należy też docenić marcowe otwarcie się PiS na lewicę, tak mocno krytykowane i czasem w tak panicznych słowach przez część prawicy. Bo to jest otwarcie furtki dla Posła Arłukowicza aby przeszedł na tą stronę, dla której Polska jest najważniejsza!