Platforma tonie. Słucham na TVN 24 żalącego się Pawła Piskorskiego na dzisiejszą rewizję Centralnego Biura Antykorupcyjnego (panowie dziennikarze, czemu nic o tym nie mówiliście przez cały dzień). „Dobrego Imienia” Platformy Obywatelskiej broni Kazimierz Kutz. Oj, żali się pan Paweł, bo przecież wygrał w kasynie te 134 razy pod rząd i wcale kwitek nie był sfałszowany, bo sama Prokuratura to potwierdziła, stwierdzając że sprawa się przedawniła. Cały czas Piskorski mówi o pisowskich czasach, jak niby o stalinowskich. Cóż taki przywilej.
Jednak rozmowa jest na temat kryzysu w Platformie i w pewnym momencie bardzo podenerwowany Piskorski mówi: „Tak naprawdę Platforma nie różni się w swoich metodach od PISu”. Piękne. Jeśli ktoś szuka jeszcze dowodów na to, że Platforma jest już Titanicem i już zderzyła się z górą lodową i już tonie, to pan Paweł wyłożył je pięknie. Opieka medialna jest już zdejmowana – vide potraktowanie i Nowaka i Palikota przez Durczoka. I widać to nawet po smutnej Olejnikowej na tle uśmiechniętej i pewnej Gilowskiej. I pięknie dla nas. Bo niech się tam postkomuniści z pseudoliberałami żrą. Niech na siebie nawzajem wysyłają Gromów, Miodowiczów, Jaruckich. A My, PiSie prosto po reelekcje pana Prezydenta Kaczyńskiego i po jak najszybszy powrót Jarosława Kaczyńskiego do budynku w Alejach Ujazdowskich. Dla dobra nas wszystkich i Ku Chwale Rzeczypospolitej!
Niech Żyje Polska!
